Jamnikarium
Od niespełna piętnastu lat wiernie
towarzyszy mi o boku ukochana Nela, ośmiokilogramowa porcja szczęścia, radość
przemieszczająca się na krótkich, choć coraz bardziej niezdarnych łapkach, czyli
mówiąc krótko - charakterna, bardzo dobrze wychowana jamniczka, największa
dama, rzec można.
Nic dziwnego, że i ja zostałam ofiarą
prawdziwego jamnikolubstwa. Uwierzcie mi, posiadając bowiem w rodzinie tego niepokornego kanapowca,
zaczniecie cierpieć na tę samą przypadłość, jak setki innych, mniej lub
bardziej znanych, osobistości.
Agata Tuszyńska, pisarka, poetka
oraz reportażystka, namiętna jamnikoholiczka, właścicielka krótkonożnego pieska
– Lońka, pochyla się w swojej książce „Jamnikarium”
nad rasą jamników, oddając w swojej publikacji całkowity hołd tym czworonożnym uparciuchom.
Z oczywistą sympatią autorka
kreśli we wstępie genezę powstania rasy, niejednokrotnie powołując się na ich myśliwskie
zapędy, w końcu jako „psy o krótkich nogach wchodzą łatwiej pod ziemię niż inne
i są bardziej przydatne do polowań na borsuki” - możemy wyczytać z cytatu zapożyczonego
ze średniowiecznej niemieckiej publikacji.
Nie każdy pewnie zdaje sobie
sprawę, że Niemcy uznawane są zresztą za kolebkę jamników. Podczas I wojny
światowej, kojarzone z niemieckim wrogiem, wielokrotnie były jednak tępione
przez mieszkańców Anglii i Ameryki, stąd także, w trakcie prowadzonych działań zbrojnych, stwierdzono wówczas widoczny spadek
liczebności rasy
W tej nieszablonowej, miejscami
zabawnej, choć niejednokrotnie i wywołującej bolesne podszczypywanie gdzieś w
okolicach oczu publikacji, zostaje przybliżona sylwetka jamnika – jego nieoczywista
uroda, która stanowi doskonały przykład, iż długość ma jednak istotne
znaczenie, a wysublimowane proporcje to tylko mało zabawny dowcip ludzi o ograniczonej
wyobraźni, jego niezależności i skłonności, do zajmowania całej kanapy, mimo
wątpliwej postury.
Z lektury wyłania się widoczna
gołym okiem jamnicza miłość, która
ciasno i całkowicie bezwarunkowo oplata wzajemnie pana i jego krótkonożnego pupila.
Agata Tuszyńska przybliża sylwetki kilku charakternych jamników, które bezwzględnie
skradły serca takim postaciom jak: Jarosław Iwaszkiewicz, Kamil Baczyński, Magdalena
Samozwaniec, Krystyna Jankiewicz, Beata Tyszkiewicz i wielu, wielu innych.
Poznajemy więc Kacperka, Mambo
vel Magdę, Magdusię czy Madzię, Puzona, Robaka, Szelmę i innych, których z pewnością
różnił charakter, waga czy umaszczenie, ale niepodważalnie łączyło jedno –
umiejętność zdobywania sympatii jednym skruszonym, bardzo smutnym jamniczym spojrzeniem!
„Jamnikarium” to również swoisty
album obfitujący w portrety dorosłych jamników i malutkich szczeniaczków.
Czarnych samców i karmelowych samiczek. Krótko i długowłosych piesków. Od rycin
pochodzących z ubiegłych wieków, po czarno-białe dostojne portrety, aż do współczesnych
kolorowych, nieco zwariowanych fotografii. Całość zamknięta zaś jest w twardej
oprawie, ozdobionej mieniącymi się złotymi łapkami, które idealnie współgrają z
całościową tematyką publikacji.
Zachwytom, nieustannym ochom i
achom towarzyszyły ciche westchnienia, które wspólnie stanowiły wzorowe potwierdzenie,
iż Agata Tuszyńka talent niewątpliwie posiada, i to nie tylko w kwestii lekkiego
gawędziarstwa, ale przede wszystkim w jej godnej pozazdroszczenia umiejętności zarażania
czytelników pasją jamnikolubstwa. A w tej osobliwej pasji chodzi przede wszystkim o to, by w centrum ludzkiej uwagi znajdował się nieustannie krótkonożny kłapouch,
zwany potocznie jamnikiem. ;)
Ocena: 10/10!
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję:
Książkę mam w domu. Jamnika nie ale za to cztery inne, nieco większe psy. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńLubię psy, ale znacznie większe, tak pod swoje gabaryty.
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno dla fanów jamników i osób chcących poznać ich sławnych właścicieli.
śliczna psina. też miałam jamniczkę czarną w pomarańczowe "centki" niestety pod koniec października wyskoczyła z podwórka prosto pod samochód:( Na książkę raczej się nie skusze :(
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka ma jamnika, niedługo ma urodziny więc sprezentuję jej tę książkę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej ksiażce, jednak nie wzbudziła mojego zainteresowania. Piesek świetny, jamniki mają w sobie jakiś specyficzny urok :)
OdpowiedzUsuń