Smak dzieciństwa: O chłopcu, który wpadł do książki
W latach dzieciństwa to
ilustracje czytanych książek stanowiły o jej wartości, o sile przekazu całej
treści, w końcu o mocy oddziaływania na wyobraźnię młodego odbiorcy. Nic więc dziwnego, że przedstawiane obrazy
musiały być jak najbardziej kolorowe, zapadające w pamięć, spójne z historią
płynącą bezpośrednio z książki. Peter Carnavas sztukę tworzenia ilustracji, pod
dokładną treść całej opowieści, opanował do perfekcji. Autor takich książeczek
jak „O chłopcu, który wpadł do książki” czy ”Ostatnie drzewo w mieście”, w
swoich historiach, w idealnie wyważony, harmonijny wręcz sposób, łączy z sobą
moc zawartych w książeczce kolorowych ilustracji z niewielką objętościowo
spisaną historią, w konsekwencji oddając do rąk czytelnika, historię niezwykle sugestywną
i mądrą, oddziałującą na wyobraźnię dziecka czy kiełkującą dopiero wrażliwość.
„O chłopcu, który wpadł
do książki” to przejmująca historia, przedstawiająca niezwykłe w swej prostocie
losy małego dziecka, który pewnego dnia wpadł na stronę jednej z czytanych przez
nas książek. Chłopiec, z każdą kolejną przewróconą kartką, dorasta, poznaje
uroki zwykłego życia, doświadcza w końcu największego cudu - cudu miłości.
Bohater nie tylko uczy się współodczuwać, pomagając samotnym zwierzętom, smakując
też przy tym każdą stronę płynących nań emocji, ale wszystkim staje się wrażliwym
inicjatorem własnego życia: buduje dom, tworzy rodzinę, w końcu i pozostaje
wierny spokojnemu życiu, celebrując proste, codzienne czynności. Ale co jakiś
czas, dorosły już bohater, rozmyśla nad sensem własnego życia, stawia przed
sobą pytanie:„dlaczego właściwie się tutaj znalazł?”. Czy mężczyzna znajdzie jednoznaczną
odpowiedź na nurtujące go pytanie? Czy zrozumie przyczynę własnego istnienia?
Carnavas stworzył
historię doskonałą, niezwykłą w swej prostocie. Przy niewielkiej treści,
wykorzystując kolorowe, sugestywne ilustracje, przekazał opowieść hołdującą zwykłej
codzienności, kultywującą niezwykłą umiejętność dostrzegania radości w
drobnych, małych czynnościach, które razem składają się na definicję człowieczego
szczęścia. Jestem pod wrażeniem, jak w prosty, wiarygodny sposób, autor oddał morał
całej opowieści, angażując przy tym w pełni uwagę młodego odbiorcy. Historia o
chłopcu, który niespodziewanie trafił do książki, trafia w samo sedno problematyki
współczesnych, zagonionych czasów: szybkiego tempa życia, odczuwania przez
pryzmat odniesionych sukcesów.
Warto przy tym
wspomnieć, że cała opowieść idealnie współgra z bardzo starannym wydaniem
książki. Duża czcionka, ułatwiająca samodzielne czytanie, kolorowe, rozpięte na
całe strony ilustracje, które rozbudzają wyobraźnię czytelnika, w końcu i
twarda okładka, odporna na wszelkie złamania i uszkodzenia. Na prezent –
książeczka idealna: pouczająca, z widocznie zarysowanym morałem. Serdecznie
polecam!
Ocena: 9/10
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję:
nie przepadam za twardymi okładkami - takie lekkie dziwactwo, ale książka niesamowicie mnie zaciekawiła, więc może się skuszę ;D
OdpowiedzUsuńMyślę, że niebawem też będę miała okazję się z nią zapoznać. Czuję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńChciałabym tak wpaść do stron wielu książek. Ale byłoby fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa też!!!
UsuńBardzo kusząco zapowiada się fabuła. Sama czasem chciałabym wpaść do książki :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książeczce, a zapowiada się bajkowo. Z chęcią poznałabym przygody chłopca, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność poznać tego chłopca i tą książeczkę :) Bardzo nam się z córcią podobało :)
OdpowiedzUsuńA jeśli ktoś ma ochotę wygrać tą, lub inną pozycję z tego wydawnictwa, to zapraszam do mnie na konkurs :)
Bardzo chciałabym poznać głównego bohatera. Lubię ładnie wydane książki stąd bardzo chciałabym, aby i ta znalazła się na mojej półce.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poznałabym tę historię bliżej. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie :). Nie mogę się doczekać, aż dzieci moich kuzynów trochę podrosną - będę im mogła kupować takie książeczki w prezencie :).
OdpowiedzUsuń